niedziela, 22 marca 2015

ZACHŁYŚNIĘCIE....

Już wiosna....

Wracam po 3 miesiącach wakacji... upajania się bytnością, w końcu u siebie...
i nic nie zaburzy tej sielanki, ani zimowy mróz, ani wiosenna chlapa, ani letni upał, ani jesienna słota.
Jesteśmy tym miejscem oczarowani... - oczywiście "kłód" pod nogami nie jesteśmy w stanie zobaczyć, bo po co? - one mimo, iż są to nie na długo (przychodzą następne).

Z przyzwyczajenia nie przeszkadza nam wcale...,
  •  że kominek daje ciepło, ale tylko wtedy gdy się w nim zapali, o ile wcześniej pociachało się drewno, a kotłownia w salonie staje się standardem
  • że trzeba wstać skoro świt, bo do autobusu jest co najmniej 15 min piechotą i korzystając z komunikacji miejskiej trzeba wyprzedzić tych wszystkich co w pojedynkę, ale stadem; mechanicznymi końmi do pracy mkną "jedynką" tudziesz "dwójką".
  • że błoto dookoła domu podwaja wagę butów, ma ogromne właściwości kleiste i jest go wszędzie pełno, 
  • że zawsze jest coś do zrobienia - niekończąca się charytatywna robota....
  • że codzienne spanie na dmuchanym materacu - w oczekiwaniu na zamówione łóżko, leczy na długo z wypadów pod namiot ...
  • że kartony to wspaniałe zastępstwo szafy, o ile chce się zapomnieć jakie rzeczy kiedyś były w naszym posiadaniu - to co na spodzie może nie ujrzeć światła dziennego już nigdy....
  • że Biedronka wcale nie jest tak blisko...
Z podziwu nie przeszkadzają nam wcale :
  • poranki pełne słońca; ciche gwieździste noce, dzięki którym można usłyszeć pracę własnego krwioobiegu; pełnie księżyca ukazujące, że w wiejskich ciemnościach czasem widać własną rękę...
  • cisza, spokój, swoiste tempo życia 
  • kocyk, grzane wino i ciepło kominka...
  • własna, niczym nieograniczona przestrzeń
Dzień jest coraz dłuższy i cieplejszy czyli ruszył kolejny sezon remontowy.....

5 komentarzy:

  1. Wszelkie trudy idzie przetrzymać, jeżeli jest świadomość, że jesteś U SIEBIE... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz absolutną rację :) a w ogóle to bardzo jestem Ci wdzięczna, bo od początku podtrzymujesz mnie na duchu

      Usuń
  2. Matko, jak ja czekam na ten etap "U SIEBIE" ;)
    a potem....potem pewnie napiszę tak jak Ty ;)
    trzymam kciuki żeby tych kłód po nogami było jak najmniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te 2 magiczne słowa dają rekompensatę za wszystko, nawet nie spodziewasz się jak to szybko nastanie...
      Dziękuję za kciuki - też trzymam za Ciebie

      Usuń
  3. Urzekł mnie Twój opis "O mnie", bo o sobie też tak myślę po części, chociaż nie pokazuję tego na blogu, bo staram się trzymać na nim tematykę szyciowo-robótkową ;-)

    OdpowiedzUsuń