Zapomniałam.....
Uświadomiono mnie, że w moim "blogowym salonie" brakuje nadal jednej, najważniejszej rzeczy - rzeczy, której najpierw długo szukałam, bo nic mi się nie podobało, a potem, na którą długo czekałam, bo dłużej niż zwykle trwała produkcja - tak długo, że jak już przyjechała dostawa to... z radości zapomniałam się nią "blogowo" pochwalić.
Jak to ludziom niewiele do szczęścia potrzeba: wystarczy ich troszkę przetrzymać, że nie tak od razu dostaje się to co się chce i co teoretycznie powinno być nasze, bo już się zapłaciło - dobry patent na dzieci - na dorosłych też działa.....
Już minął prawie rok od spłaty ostatniej 10tej raty, a ja nadal trzymam ją w sekrecie - to może niech tak zostanie ?... Ciekawi mnie czy wiecie co TO?
Oczywiście TO jest, w jedynie słusznym, kolorze: i dlaczego jest to popielaty? ... :) z fantastycznej tkaniny plamoodpornej CARABAU - polecam, sprawdzona przez dzieci w rożnym wieku - wszystko zmywa się .... wodą - nawet marker, i nie zostaje mokra plama.
TO - to jest narożnik :)
Fajny! Szczerze zazdroszczę... Narożnik to i moje marzenie, kiedyś miałam (nawet dwa), niestety obecnie nie mam na taki mebel miejsca...
OdpowiedzUsuńDzięki, jestem z niego bardzo zadowolona - mimo niewielkich gabarytów sprawdza się w wielu sytuacjach: wieczorów kinomaniaka, wypoczynku po biesiadowaniu przy stole, a także noclegu dla gości :)
OdpowiedzUsuńFajny mebel, ale to prawda, że zajmuje sporo miejsca. Mimo wszystko myślę, że warto, a poza tym można tam zawsze położyć gości, dlatego to dla mnie mebel idealny :)
OdpowiedzUsuńThis piece of writing is really a fastidious one it helps new net viewers, who are wishing in favor of blogging.
OdpowiedzUsuń