Ponieważ czlowiek jest spragniony sukcesu, stwierdziliśmy, że motywującym nas do dalszych zmagań będzie widok ukończonego dzieła. Zamykamy po kolei pokoje - prawie na klucz, bo zanim znajdziemy drzwi ich rolę będzie pełnić folia malarska :)
Tak oto sypialniane preludium- obserwujący znajomi domagali się relacji na żywo dlatego ostanie zadanie- podłoga, w kolejnej odsłonie.
Farba wydajna i ekonomiczna, polecam -dużo lepsza niż akrylowa.
W pelnej krasie z kaloryferem i parapetem- jeszcze z obciążonym :)
Moderowane kinkiety - dorobiony włącznik na łańcuszku- genialnie wykonane przez mojego "PRW".
Za kilka dni prezentacja podłogi :)