Jakieś siedem lat temu zalęgła się w mojej i męża głowie chęć mieszkania we własnym domku. Po długich poszukiwaniach staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami działki, jednak to nie było to..... Zawsze podobały się nam stare drewniane "domy z duszą". Nastąpił poszukiwań ciąg dalszy.... Pośród różnych lokalizacji nurtowała mnie jedna uliczka, którą wiele razy mijaliśmy. Pewnego dnia zaglądnęliśmy i tam.... Kiedy mąż pokazał mi dom, który jemu się spodobał i mógł być na sprzedaż moja reakcja wyrażona była w pytaniu: " Już się napatrzyłeś, możemy jechać?" Potem byliśmy tam jeszcze trzy razy i za każdym razem ja bardziej się do niego przekonywałam, a mąż coraz bardziej się zniechęcał. W końcu zobaczyliśmy go od środka i ja już nie chciałam słyszeć o żadnym innym. Ten dom mnie zaczarował. Choć niektórzy twierdzą, że to ruina ja wiem, że to właśnie ten dom z duszą. Jest jak brzydkie kaczątko, będzie piękny.....
środa, 26 grudnia 2012
poszukiwania
Sierpień 2012
Jakieś siedem lat temu zalęgła się w mojej i męża głowie chęć mieszkania we własnym domku. Po długich poszukiwaniach staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami działki, jednak to nie było to..... Zawsze podobały się nam stare drewniane "domy z duszą". Nastąpił poszukiwań ciąg dalszy.... Pośród różnych lokalizacji nurtowała mnie jedna uliczka, którą wiele razy mijaliśmy. Pewnego dnia zaglądnęliśmy i tam.... Kiedy mąż pokazał mi dom, który jemu się spodobał i mógł być na sprzedaż moja reakcja wyrażona była w pytaniu: " Już się napatrzyłeś, możemy jechać?" Potem byliśmy tam jeszcze trzy razy i za każdym razem ja bardziej się do niego przekonywałam, a mąż coraz bardziej się zniechęcał. W końcu zobaczyliśmy go od środka i ja już nie chciałam słyszeć o żadnym innym. Ten dom mnie zaczarował. Choć niektórzy twierdzą, że to ruina ja wiem, że to właśnie ten dom z duszą. Jest jak brzydkie kaczątko, będzie piękny.....
Jakieś siedem lat temu zalęgła się w mojej i męża głowie chęć mieszkania we własnym domku. Po długich poszukiwaniach staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami działki, jednak to nie było to..... Zawsze podobały się nam stare drewniane "domy z duszą". Nastąpił poszukiwań ciąg dalszy.... Pośród różnych lokalizacji nurtowała mnie jedna uliczka, którą wiele razy mijaliśmy. Pewnego dnia zaglądnęliśmy i tam.... Kiedy mąż pokazał mi dom, który jemu się spodobał i mógł być na sprzedaż moja reakcja wyrażona była w pytaniu: " Już się napatrzyłeś, możemy jechać?" Potem byliśmy tam jeszcze trzy razy i za każdym razem ja bardziej się do niego przekonywałam, a mąż coraz bardziej się zniechęcał. W końcu zobaczyliśmy go od środka i ja już nie chciałam słyszeć o żadnym innym. Ten dom mnie zaczarował. Choć niektórzy twierdzą, że to ruina ja wiem, że to właśnie ten dom z duszą. Jest jak brzydkie kaczątko, będzie piękny.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
....no w koncu można tu coś napisac ;)
OdpowiedzUsuń