niedziela, 21 lipca 2013

Pierwsze nocowanie

Nie wiem dlaczego tak późno wpadliśmy na pomysł, aby "weekend na baryłakach" rozpoczynać od piątku...
Nasza sypialnia już spełniać zaczęła swoja rolę.



Spaliśmy jak dzieci, wokół cichutko, cieplutko...
Ponieważ nie ma jeszcze kuchni - kolacyjka robiła się na świeżym powietrzu... masz to Panie w bloku?? :)

Niebo bezchmurne, ciepła noc, i prywatna bezpłatna lampa - księżyc, bo za dwa dni będzie pełnia...

Słoneczny poranek, jak u babci na wakacjach..... - chociaż w nocy padało, a świt był zachmurzony, o 8 było już słoneczko....

2 komentarze:

  1. Oooooooooo! Widzę zmiany!
    Czy Wy w tym domku już mieszkacie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko weekendowo niestety :(. Mieszkać na tej budowie to jeszcze za duże wyzwanie....
    Ale baaaardzo bym chciała już....

    OdpowiedzUsuń