Całe 12 godzin trwało wiercenie (ponoć nasze bale są jak kamień) malowanie, oklejanie, spawanie i łączenie poszczególnych elementów instalacji. Wyszło cudnie - choć nic nie widać :)
Nasza stara żółta skrzynka stała się brązową
W tym miejscu będzie podłączony piec, którego wyboru cały czas dokonujemy.
Może Pan ze sklepu, miałby jakiś okaz "nie porzeczkowy"???
Prace postępują!
OdpowiedzUsuńDacie radę w tym roku już zamieszkać?
Jeśli tempo będzie się utrzymywać i pogoda dopisze, to kto wie... ale tak poważnie, z grubszych prac "zewnętrznych" to czeka nas jeszcze wymiana dachu i budowa szamba. Potem "dłubanina" w środku.
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń