Następnie po uporządkowaniu podłogi przyszedł czas na wylewkę.... Ale zanim to nastąpiło poszła folia i styropian - od razu cieplej!
Podłoga przygotowana do zalania.
Efekt końcowy- cudny.
Ja w życiu nie przypuszczałam, że kiedyś będę się tak ekscytować pracami budowlanymi. Może zmienię zawód...
To choroba jakaś choroba jest :)
Tak i chyba wiem jaka : psychiczna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz